Jak widać, wszystko zostało usunięte, Vanisz już nic nie pisał, Sandy czasami, więc postanowiłam, że blog będzie tylko mój. Hm, nie umiem robić ładnych nagłówków - zrobiłam jakiś z moimi zdjęciami, i napisem. Hm, mi się tam nawet podoba ;d. Opiszę wam, co działo się jak mnie nie było, tzn. jak byłam w Szczecinie.
-Mamo, ale mi się nie chce wstawaaać.
-No to nie jedziesz, wstawaj bo o 9 mamy pociąg.
-Dobra, dobra ale kupisz mi loda.
-Noo, wstawaj.
Bardzo fajnie, sklep był zamknięty. Dziękuję Ci mamo :3. I tak kupisz mi loda. W pociągu się nic nie działo, słuchałam muzyki, patrzałam się przez okno i chciałam ukraść chłopakom deski, aww takie zajebiste mieli *.* Zaczęłam się śmiać z laski która była ubrana jak chłopak, miała deskę, i jechała na zawody, ale miała różowe tipsy xd. Jak dojechałam, zostałam napadnięta przez kuzyna, który gonił mnie z pistoletem na wodę xd.
 |
Hyhy, Kubuś :3 . | |
|
I tak mnie to małe dziecko oblało. Świeciło słońce, więc szybko wyschłam. Jak wyschłam, poszłam do domu, tam każdy jadł śniadanie, a ja poszłam do salonu i włamywałam się komuś o nazwie `Pentagram` do komputera. Nie udało mi się, bo miał hasło ;/. Jak już każdy zjadł, i się ogarnął, poszliśmy do jakiegoś parku. Tam było pełno balonów, a jak zobaczyłam moje dziecko Spongebob`a (nie wiem czy dobrze napisałam) to zaczęłam coś o nim śpiewać, nie pamiętam co dokładnie. Po parku, czekało na nas centrum handlowe Molo. Mama z ciocią patrzały coś w CCC a ja z kuzynem i kuzynką, poszliśmy do Biedronki której tam nie było, był jakiś inny sklep którego nie umiem napisać xd. Deski były, kamizelki ratunkowe były, wszystko było. Ja wzięłam małą deskę, i przejechałam mały odcinek, chciałam ją sobie kupić, ale nie poszłam jeszcze do Croppa. Jak mama z ciocią poszły na jakieś zakupy, tzn. kupić coś na kolację, ja poszłam z Rafałem i Alą do Croppa. Poszłam na męskie zobaczyć full capy, czy jak to się tam nazywa ;d. Z męskiego nie kupiłam żadnej, chociaż była tam taka z napisem `WTF ?!` <3. Poszłam więc na damską stronę, i znalazłam full cap idealny, czarny, w kolorowe wzory. Jak znajdę zdjęcie dodam. Kosztowała 40 zł, więc kupiłam. Dziwne, bo mojej mamie się spodobała, tak samo cioci. Tylko szkoda, że zostało mi jakieś 60 zł, a upatrzyłam sobie 3 śliczne koszulki. Ym, dobra sama będę musiała zrobić zdjęcie czapki, bo nie ma w necie. Mama kupiła mi prostownicę, ta co miałam wcześniej popsuła mi się chyba po 3 dniach xd. Jak wróciliśmy z centrum, wujek zamówił pizze, jedną z pieczarkami, drugą z szynką. Ja zjadłam 2 kawałki z pieczarkami i poszłam oglądać mtv. Nic ciekawego ;d. O 1;00 położyłam się spać, byłam skazana na spanie koło Alki pff. O 9;00 wstałam, po mnie Kubuś, Alka i Rafał. O 10;00 jedliśmy śniadanie, następnie poszliśmy na cmentarz, zapalić świeczki itp. Ja zerwałam kilka długich mleczy i zrobiłam bukiet, który zostawiłam dziadkowi pod grobem. Jak wraca się z cmentarza, jest tam jakiś dziwny pomnik. Ja z moją mądrością ;
- Ale to jest pomnik grzebieni ?
*każdy się zaczyna śmiać*
-Tak, pochowali tam znanego szczecińskiego fryzjera.
*znów każdy zaczyna się śmiać*
Przez pół drogi, ludzie się gapili, jak śmiejemy się i co 2 słowo mówimy `pomnik grzebieni`.
Ogólnie wyjazd się udał, oprócz jednej małej rzeczy ...
A, i na zakończenie kilka zdjęć ;
 |
Jaki ryj ;x. |
 |
Mauy głut. xd |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz